Avril chodzi do 2 klasy liceum. Dziewczyna była piękna miała długie falowane brązowe włosy, czystą cerę, wymodelowaną sylwetkę i proste nogi. Wszyscy chłopacy marzyli tylko o niej ona to czasami wykorzystywała, prosiła ich o jakieś przysługi. Była samotna jej rodzice nie żyli, ciocia z którą do tej pory mieszkałaś umarła w wakacje, miała białaczkę. Jej przyjaciółka Wyjechała do nowej szkoły do Londynu, rozmawiały często na czatach i rozmawiały przez telefon godzinami ale to nie to samo jak spotkać się z kimś na żywo.Avril siedziała sama w ławce pod oknem, gdy nagle do klasy wszedł chłopak, jego loczki były brązowe, jego oczy były koloru zielonego, miał piękny zaraźliwy uśmiech. Ubrany był w czerwone rurki, biały T-shirt i granatową marynarkę. Chłopak podszedł do nauczycielki i dał jakąś kartkę, nauczycielka szybko wskazała mu miejsce obok Avril, ponieważ tylko tam było wolne miejsce, Nauczycielka szybko wyszła z klasy.
(OCZAMI LOCZKA)
Byłem bardzo zdenerwowany, ponieważ nie wiedziałem ile osób mnie tam pozna i czy nie żucą się na mnie i nie zgniotą. No ale musiałem wejść do klasy, sam tego chciałem, chciałem zapomnieć o śmierci i zacząć wszystko od nowa.
PISZCIE JAK WAM SIĘ PODOBA JUTRO BĘDZIE KOLEJNA CZĘŚĆ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz